Dzikie Tereny > Łąka

Łąka

<< < (2/5) > >>

Cleo:
Ziewnęła. Powinna spać, ale ona wolała czerpać korzyść z dnia.. Ona w ogóle mało śpi. Widziała człowieka. Nie przeszkadzała jej obecność tego czegoś.

Guren:
// Tego czegoś?! xD//

Po krótkim, pewnie barwnym w dziwactwa namyśle Guren postanowiła zbliżyć się do sowy, kilkoma krokami była już trzy metry od sowy. Wzięła głęboki oddech i przykucnęła... Znowu...

Cleo:
//Tag, tego czegoś xD//

Przymknęła oczy chwilowo. Po chwili otworzyła je, rozglądając się po łące.

Guren:
Zagwizdała, może sowa zareaguje? Ciekawe też, czy mówi, ja narrator na jej miejscu, oczywiście jako mówiące zwierzę zapytałabym "Ej! Co ja pies?!", ale ja już się zamykam, nie chcę, aby niebieskowłosa się wkurzyła, to tylko moje zdanie. Dziewczyna oderwała rzuciła obok ptaszyny kawałek Izanami, może się skusi?

Cleo:
Spojrzała na człowieka. Następnie na kawałek owoca. Nie mając pojęcia, co ma zrobić wzięła go szponami i powoli zjadła, zerkając na człowieka. Po chwili skinęła łbem w ramach podziękowania. Z chęcią by coś powiedziała, ale co?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej